II Niedziela ADWENTU
głos Izajasza, głos Jana Chrzciciela – mocny, poruszający serca i sumienia. Głos wzywający do prostowania scieżek, przemiany życia. Każde spotkanie w liturgii jest wielkim głosem proroka, który zapowiada, przestrzega i przynagla. Jakie to ważne, abyśmy pośród „przedświątecznego hałasu” weszli w adwentową ciszę i usłyszeli słowa ważne, niosące nadzieję. Słowa, dzięki którym wyrównamy ścieżki naszego życia, wydamy owoc godny nawrócenia.
Ojcowie kameduli na Srebrej Górze w Krakowie pewnego roku zrobili taką oto dekorację świąteczną. Na posadzce położono pień, z którego „wyrastała” zielona gałązka – różdżka z pnia Jessego. Nic więcej. Żadnego żłóbka, choinek, światełek. Uwaga skupiona na Tym, który przychodzi, daje moc i życie. Bo czyż trzeba nam czegoś więcej? A jeśli to„ coś więcej” wciąż przesłania nam miłość Boga, to potrzebujemy oczyszczenia.
S. Arletta Ziółkowska